Cykl „Mission: Impossible” można śmiało ogłosić opus magnum Toma Cruise’a. Co tam nominacja do Oscara za „Magnolię”, kultowa rola w kultowym „Top Gun”, dramatyczna kreacja w „Rain Man” czy demoniczny „Wywiad z wampirem”. Tom Cruise to Ethan Hunt i już. W każdym filmie liczącego cztery już części cyklu, niezależnie od nazwiska reżysera napisanego na oparciu krzesła, to Cruise odciska największe piętno, to na nim skupia się kamera, to do niego należą najbardziej widowiskowe numery, to wreszcie jego buźka jako najważniejsza i jedyna świeci na plakatach. Niedługo premiera czwartej części „Mission: Impossible” pod tytułem „Ghost Protocol” (pierwszy raz w historii cyklu pojawia się podtytuł). Zapraszam was do obejrzenia cholernie spektakularnego trailera, w którym po raz kolejny Tom Cruise ucieka przed eksplozjami, skacze z budynków i pakuje się w najniebezpieczniejsze niebezpieczeństwa.
niedziela, 30 października 2011
Spectacular! Spectacular!
środa, 26 października 2011
Twórca Oldboya debiutuje w Hollywood
poniedziałek, 24 października 2011
Wyrób akiropodobny?
Niech podniesie rękę ten, kto po seansie „Cudownego dziecka” (1986 r.) nie wpatrywał się w pustą butelkę stojącą na stole, wykrzywiając twarz w skupieniu, i nie próbował przesunąć jej bez dotykania. I choć niejeden z nas czerwieniał na twarzy ze skupienia i wyglądał jakby miał zatwardzenie, butelka ani drgnęła. Marzenia o, już nie tyle przesuwaniu, co niszczeniu przedmiotów i przeciwników za pomocą telepatii, powróciły wraz z anime „Akira” (1988 r.). Film Katsuhiro Otomo do dziś pozostaje moim numerem jeden w kategorii animacji, uważam go też za jedną z najlepiej napisanych fabuł, z fantastycznymi scenami akcji (nieograniczanymi ani budżetem, ani możliwościami komputerów) i postaciami, z Kanedą i Tetsuo na czele. Ten cherlawy gnojek, takie trochę popychadło klasowe, po odkryciu w sobie supermocy, przeistacza się w machinę zniszczenia, miażdżącą czołgi, strącającą śmigłowce i stawiającą opór zmasowanemu ostrzałowi artyleryjskiemu. „Akira” wciąż czeka na swoją wersję aktorską, tymczasem w 2012 roku do kin wejdzie coś, można powiedzieć, akiropodobnego…
sobota, 22 października 2011
He's a Maniac!
Tak się bowiem składa, że „Maniac”, piosenka opowiadająca o dziewczynie „maniakalnie” zakochanej w tańcu, zanim znalazła się we „Flashdance”, zdobyła nominację do Oscara i podbiła serca widzów, sama została zainspirowana innym, popularnym w pewnych kręgach filmem. Musicalem? Komedią romantyczną? Melodramatem? Cóż, nie do końca:
czwartek, 20 października 2011
Ja tu na deszczu, wilki jakieś...
wtorek, 18 października 2011
Od Władcy Pierścieni do Hobbita, czyli jak 10 lat minęło...
niedziela, 16 października 2011
Na żywo z Domu Duchów
Wielkimi krokami zbliża się trzecia część serii „Paranormal Activity” – horroru, którego wielki sukces nie przestaje mnie zadziwiać. Jako, że po raz kolejny będziemy mieli okazję poprzyglądać się statycznym kadrom i samo-otwierającym się drzwiom, warto przypomnieć w tym miejscu, że nie jest to pierwsza produkcja, która w taki sposób o nawiedzeniu opowiada. Na wiele lat przed filmem Peliego telewizja BBC stworzyła bowiem coś, co swoją siłą i efektownością można spokojnie porównać do „Wojny Światów” według Orsona Wellesa…
piątek, 14 października 2011
Aktorzy dzisiaj, część 2
czwartek, 13 października 2011
Aktorzy dzisiaj, część 1
wtorek, 11 października 2011
Mroczny Rycerz Powstaje. Ale czy zdoła?
niedziela, 9 października 2011
O świecie, którego już dawno nie ma, czyli moje refleksje nad filmami lat minionych
piątek, 7 października 2011
Eddie Murphy - reaktywacja?
środa, 5 października 2011
Resident Evil: Retribution. Światełko w tunelu?
poniedziałek, 3 października 2011
Osama w sosie gore
sobota, 1 października 2011
Gniew elektronicznego boga
Pojawienie się na polskim rynku takiej mangi jak "Pluto" to wydarzenie wyjątkowe z kilku powodów. Po pierwsze - jest to tytuł (wbrew pozorom) niełatwy i czasem nieprzyjemny, a takie sprzedają się trudno, a wydawcy boją się wprowadzać je na rynek. Po drugie - jest to pierwsza wydana w naszym kraju manga Naoki Urasawy – czołowego humanisty współczesnego japońskiego komiksu, o którego "21st Century Boys" i - przede wszystkim - "Monster" zapewne jeszcze tu napiszę. I po trzecie - jest to historia o robotach, które były na wojnie, a teraz mają z tego powodu koszmary. I wyrzuty sumienia.
Najpopularniejsze posty Fetyszystów
-
Obrzydliwy, bezsensowny, idiotyczny, nudny, przytłaczający, depresyjny, męczący, niepotrzebny, kiczowaty. Straszny w ogóle i w szczególe. W...
-
Nie przez przypadek dostałem wiadomość - na mail służbowy, żeby była jasność - od pewnej miłej Pani, Olgi Bieniek, producenta, z prośbą o do...
-
Na samym początku był Jim Henson. To on wpadł na pomysł ich stworzenia. Później powstała Ulica Sezamkowa (dla dzieciaków), a następnie &quo...
-
Siedzę sobie właśnie, kopcę przepysznego Lucky Strike'a i dochodzę do wniosku, że Rose w "Titanicu" zabiła Jacka. Wszyscy pami...
-
To prawda. Od trzech lat nie widziałem filmu, który by mnie porwał, oczarował, który mógłbym spokojnie nazwać arcydziełem. Ostatnim był „Ava...
-
Koniec minionego tygodnia był dla polskiego kina zaskakująco ważny. Na przełomie dwóch dni pojawiły się dwie konfrontacje twórców z krytykam...
-
Wiecie o co chodzi? O super realistyczne, paradokumentalne, seriale sci-fi telewizji Polsat. Chyba kojarzycie już o co chodzi. O „Dlaczego j...