Kilka tygodni temu w programie UWAGA pokazano reportaż o rozpadzie grupy De Mono i jakoś tak przypomniał mi się teledysk do jednej z ich lepszych piosenek „Moje miasto nocą” – który w czasach gdy byłem usmarkanym nastolatkiem rozpalał moją wyobraźnię. To był rok 1990, początek boomu Video w Polsce, jeszcze mało filmów widziałem, a moja przygoda z X muzą dopiero się rozkręcała. I nagle w teledysku do piosenki De Mono widzę ją, skąpo odzianą w czerwony lateks kobietę (średniej urody), która bez mrugnięcia okiem otwiera ogień do gliniarzy i serią z shotguna rozwala im radiowóz. Ta scena siedziała w mojej pamięci przez kilka lat, nie wiedziałem z jakiego filmu pochodzi, ale wiedziałem, że muszę kiedyś ten film zobaczyć. Przypomnę, że był to rok 1990, żadnego internetu, żadnego Google, a w encyklopedii PWN raczej nie miałem szans znalezienia informacji o tym, fragmenty jakich filmów wykorzystało De Mono w swoim teledysku…