poniedziałek, 13 czerwca 2011

Autor: tomashec

Make some noizz

Legendarni Beastie Boys wrócili, wraz z premierą długo wyczekiwanego albumu "Hot Sauce Comittee Part Two". Kim są, co robią i że są białasami nie muszę chyba przypominać. Tym razem, poza płytą przygotowali jeszcze wizualną niespodziankę. MCA czyli Adam Yauch postanowił opowiedzieć historię tego, co wydarzyło się po pamiętnej imprezie, którą uwiecznili w klipie sprzed 25 lat "(You Gotta) Fight For Your Right (To Party)". To, że chłopaki (teraz już panowie w sile wieku) lubią nawiązywać do kinematografii wiadomo nie od dziś. Przykładem choćby ich teledyski do "Sabotage" (kryminalni '70) czy "Intergalactic" (monster-movies).

W dniu premiery płyty, półgodzinny filmik zadebiutował na stronie beastieboys.com (wcześniej narobił "smaka" zwiastun) i od razu spotkał się z uznaniem. Oczywiście w gruncie rzeczy to tylko wesoły i bardzo zabawny filmik, z którego przy okazji wykrojono część na potrzeby singla "Make Some Noise". Opowiada o Beastie Boys, którzy po imprezie ruszają w miasto i kradnąc z pobliskiego sklepu browarki spotykają na swej drodze Beastie Boysów z... przyszłości! Chcąc udowodnić, kto jest prawdziwy postanawiają stoczyć morderczy, taneczny pojedynek, który staje się pojedynkiem na... Tego oczywiście nie zdradzę, ale spodziewajcie się niespodziewanego!

"Fight For Your Right Revisited" to przede wszystkim absolutnie zabójcza obsada. Takiej bandy dawno nie widziałem. Z jednej strony Seth Rogen, Danny McBride i Elijah Wood, a z drugiej ekipa z przyszłości czyli John C. Reilly, Jack Black i Will Ferrell. Na dokładkę przewijają się przez film takie nazwiska jak Stanley Tucci, Susan Sarandon, Ted Danson, Steve Buscemi, Rashida Jones, Rainn Wilson, Will Arnett, Adam Scott, Mike Mills, Arabella Field, Kristen Steward, Chloe Sevigny, Shannyn Sossamon, Mary Steenburgen, Alicia Silverstone, Laura Dern, Milo Ventimiglia, Jody Hill, Orlando Bloom, Martin Starr, a także we własnych osobach oryginalni Beastie Boys. Uff... Przyznacie, że robi wrażenie. Całe szoł kradną dwie Beastie-trójki, a w pojedynku "kto jest prawdziwymi Beastie Boys" nieznacznie wygrywa ekipa z przyszłości (ech, ten obłędny taniec-połamaniec Ferrella i Reilly'ego).
Aha, jest jeszcze jedna scena po której nie mogę spać i słuchać w spokoju kawałka "Make Some Noise". Zwróćcie uwagę na fragment tego utworu w którym przygrywa charakterystyczny (krowi) dzwonek. W filmie w tym momencie pojawia się ryło Willa Ferrella bez jednego zęba. Gwarantuję, że nie zapomnicie tego do końca swych dni, a słuchanie tego kawałka z płyty (a konkretnie wspominanego fragmentu) od razu powoduje uśmiech, po uprzednim przypomnieniu sobie facjaty tego aktora. Wiekopomna rzecz.

Najwyraźniej i Mike'a D, MCA oraz Ad-Rocka dopadła nostalgia za latami osiemdziesiątymi. Popatrzcie sobie i posłuchajcie pełen old skul, marsz do sklepu i na koncert.

Dobra zabawa gwarantowana.




1 komentarz:

  1. Jeśli o nawiązania do kinematografii chodzi, to niezapominajmy o hołdzie dla najgenialniejszej filmowej adaptacji komiksu, czyli "Diabolika" Mario Bavy:

    http://www.dailymotion.pl/video/x2y8j_beastie-boys-body-movin_fun

    OdpowiedzUsuń

Najpopularniejsze posty Fetyszystów