poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Autor: Pegaz

Nie olewajcie tego posta!

Piszę tego posta pod koniec lanego poniedziałku. Prawie cały dzień obserwowałem zabawy polegające na oblewaniu wodą dziewcząt, w których to (zabawach, nie dziewczętach) sam również brałem udział. Lanie wody z wiader, bidonów, misek, co mniej odważni z małych pistoletów na wodę – jednak czy tej zabawy nie można by urozmaicić, wprowadzając nieco nowych pomysłów na "mokre żarciki"? Kino i telewizja prezentują ich całą masę.


"Polewacz polany", czyli klasycznie

Potrzebujemy: wąż ogrodowy
Dowcip stary prawie jak kino. Już pierwszy film braci Lumiere prezentował niezbyt wymyślny, ale gwarantujący wówczas solidny masaż przepony żarcik. Zasady proste. Musimy znaleźć kogoś używającego węża ogrodowego i kiedy zupełne nieświadomy zagrożenia będzie sobie podlewał roślinki, my nadeptujemy na wąż. Gdy woda przestanie lecieć czekamy na moment gdy nasza ofiara zdecyduje się zajrzeć do węża (co według zasad komedii musi się kiedyś zdarzyć) i wówczas puszczamy z niego nogę. Ubaw gwarantowany, a i szkody raczej niewielkie.

"Glee", czyli jesteś mokry, jesteś nikim
Potrzebujemy: kubek z napojem
Zapewne w każdej szkole można znaleźć automat wydający napoje. Jednak w szkole Williama McKinleya napoje te mają o wiele ciekawsze zastosowanie niż picie. Wykorzystuje się je do oblewania szkolnych "frajerów". Ale niektórzy oblewani są tak często, że techniki usuwania kłopotliwych plam z ubrań czy mycia oblepionych włosów mają opanowane do perfekcji, więc nie trzeba się nimi przejmować.

"Incepcja", czyli pobudka!
Potrzebujemy: wanna
Tutaj też żart nie jest dość skomplikowany. Jeżeli twój kumpel śpiąc na krześle jest właśnie w trakcie wykonywania bardzo ważnego zadania w czyimś śnie, to aby go obudzić, trzeba się porwać na coś poważniejszego niż prosty plask w twarz. Najlepiej śpiocha wepchnąć razem z krzesłem do wanny wypełnionej wodą. Niestety sztuczka ta zazwyczaj nie wygląda tak efektownie jak Di Caprio wpadający do wody w zwolnionym tempie.

"American Pie 2", czyli złoty deszcz
Potrzebujemy: butelka po piwie i pełny pęcherzXD
To już nie jest żart dla grzecznych dzieci. Stifler zapewne spodziewał się solidnej porcji rozkoszy, gdy panna, z którą postanowił się zabawić, kazała mu zamknąć oczy. Niestety dziewczyna oberwała w głowę butelką po piwie zrzuconą przez kolesia stojącego na balkonie któremu bardzo zachciało się siusiu. Pech że siusiu wylądowało prosto na głowie biednego Stiflera, który sądził że to jego dziewczyna polewa go... szampanem! Wyobraźnia zadziałała do tego stopnia, ze Stifler poczuł nawet bąbelki, ale gdy otworzył oczy, powąchał, posmakował…Wielka zniewaga.
P.S. Istnieje także wersja dla bardziej zmechanizowanych. Zainteresowanych odsyłam do "Transformersów" bądź do Hezekarów za rok 2007.

"Carrie", czyli krwawo
Potrzebujemy: krew
Nie raz widziałem, jak dziewczyny potrafią się mścić w bardzo brutalny sposób. Jednak to, co przydarzyło się biednej Carrie w trakcie balu maturalnego - i to wtedy, gdy została jego królową - przekracza wszelkie granice. Dziewczyna oblana zostaje krwią, ale myli się ten kto myśli że ona pozwoli tak łatwo sobie w kaszę dmuchać… Wniosek z tego taki, że zanim decydujecie się na okrutny żart, upewnijcie się, że ofiara nie ma zdolności paranormalnych. Albo że nie jest Gremlinem.

Trochę przesadzili z tym polewaniem

Oto przykładowych pięć żarcików, jedne łagodniejsze, inne zdecydowanie ostrzejsze (raczej robienie dwóch ostatnich nie jest specjalnie mądre). A wy pamiętacie jeszcze jakieś filmowe bardzo mokre żarty?


2 komentarze:

  1. Ok pomysł, ale korekta by się tu przydała ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnośnie "Incepcji": http://kwejk.pl/obrazek/542959/incepcja.html
    Ł.

    OdpowiedzUsuń

Najpopularniejsze posty Fetyszystów