wtorek, 27 grudnia 2011

Autor: Rafał Donica

Rzuć palenie z Olafem

Reklama zdrowych elektronicznych papierosów Cigger daje zdrowo popalić i od kilku dni robi w Internecie prawdziwą furorę. Jest ilustracją powiedzenia „nieważne jak, ważne żeby mówili” – bo o marce Cigger dowiedziało się w ciągu kilku dni kilkaset tysięcy ludzi. Niniejszym wpisem również chciał nie chciał, pomagam promować Ciggery, więc co by nie mówić o poziomie cyklu reklam z Olafem Lubaszenko, marketingowy cel został osiągnięty – produkt w mgnieniu oka stał się rozpoznawalny. Załóżmy dwie wersje: pierwsza – reklama została zrobiona przez kompletnych nieudaczników. Pomysł skrzyżowania wijących się na drugim planie prostytutek, z palącym Ciggera Panem Olafem na planie pierwszym wydaje się pochodzić z kompletnie innej planety, której mieszkańcom usługi matrymonialne kojarzą się z paleniem „zdrowego” papierosa. Dodając do tego bełkot, przy pomocy którego aktor wypowiada pytanie „Paliłeś już Ciggare?” oraz co najmniej dziwne miny Olafa Lubaszenko, który wykrzywia się w różne strony i błazeńsko uśmiecha, otrzymujemy reklamę-potworka, gorszą od Adama Małysza rozsypującego herbatę i krzyczącego „Ło Jezu!” na widok zboczeńca przebranego za czajnik.


A teraz wyobraźmy sobie, że twórcy tej reklamy są bardzo inteligentni i przebiegli i zrobili coś tak koszmarnie złego z pełną świadomością i nastawieniem na darmowy kolportaż reklamy przez rozbawionych internautów. Wszak nic nie rozchodzi się po necie tak szybko, jak kompromitujące filmiki, przy których można rotflować wraz ze znajomymi. Czemu biorę pod uwagę taką wersję? Pewnie dlatego, że trudno mi uwierzyć, żeby Olaf Lubaszenko dał się wmanewrować w coś tak złego, jak widzimy na powyższej reklamie. Trudno też uwierzyć, że ktoś na poważnie kojarzy burdel z paleniem (choć podstarzały i podgrubiały Pan Lubaszenko całkiem dobrze pasuje do okoliczności domu publicznego), trudno uwierzyć, że sposób mówienia i mimika Krolla nie są tylko jego wygłupem, świadomym i zamierzonym. Wersję, w której twórcy reklamy z pełną świadomością zrobili ją w sposób wywołujący u widza zażenowanie, uśmiech politowania i skutkujący automatycznym wysłaniem linka do znajomych, żeby też się pośmiali, zdają się potwierdzać pozostałe jej wersje.

Olaf Lubaszenko mówiący kobiecym głosem:

Olaf Lubaszenko oglądający się za kobietą w bieliźnie i mówiący (nie wiadomo czemu) „Bo palić to trzeba umieć”:

Olaf Lubaszenko i jego monolog wewnętrzny na temat dobrego wpływu palenia na… rzucanie palenia:

Co sądzicie o tej kampanii reklamowej, paliliście już Ciggare?

5 komentarzy:

  1. U Małysza nie ma cycków! A cycki=sykces (przynajmniej tymczasowy). Za Olafem są aż cztery :) Proste co lepsze - bez sensu, ale jednak lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, teraz coś we mnie pękło. I pewnie zostanę opacznie zrozumiany. Whatevs...

    Nie mogę tego zrozumieć. Obok fajnych, merytorycznie dość konkretnych wpisów publikujecie czasem totalne bzdury (Rozmyślania przy szlugu, srsly?) i posty z cyklu "Dux odkrywa...".
    Najpierw Dux odkrył proces tworzenia tzw. 'memów internetowych' (http://blogkmf.blogspot.com/2011/11/dziwnie-sie-czuje.html), potem wszechstronność blogów (http://blogkmf.blogspot.com/2011/12/mission-vivaldi.html), a teraz z szeroko otwartymi ze zdumienia oczkami dostrzegł zjawisko marketingu wirusowego.

    Halo, mamy koniec 2011 roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. RPS mu przeszkadza, pf!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że najciekawsza w CF jest zakładka "Blogowanie w szponach nałogu". Przynajmniej można tam znaleźć parę blogów, których autorzy potrafią fajnie pisać i mają jakieś pojęcie o kinie ;) Celuloidowi Fetyszyści to coraz większe męczenie buły i pisanie byle tylko pisać...

    OdpowiedzUsuń

Najpopularniejsze posty Fetyszystów