czwartek, 21 kwietnia 2011

Autor: Anonimowy

Rozmyślania przy szlugu #1

Siedzę sobie właśnie, kopcę przepysznego Lucky Strike'a i dochodzę do wniosku, że Rose w "Titanicu" zabiła Jacka. Wszyscy pamiętają scenę, kiedy to siedzi już w łodzi ratunkowej i jest spuszczana do wody, ale jednak postanawia wskoczyć z powrotem na pokład tonącego liniowca, by wrócić do boskiego Leonardo, bo go tak kocha.


Sorry, Romeo, ale musisz umrzeć.




Okej, bardzo to szlachetne i odważne, ale także głupie, czego konsekwencje dadzą o sobie znać zaraz. Od tego momentu Jack musi nie tylko ratować siebie, ale i ją. Musi uważać za dwie osoby, ogólnie wszystko musi robić za dwie osoby. Zdecydowanie sprawniej by mu poszło ratowanie siebie, kiedy Rose by siedziała wygodnie w szalupie. W końcu też ją bardzo kocha (choć ani razu tego nie mówi), więc zależy mu cholernie na ratunku, by móc dożyć ze swoją lubą późnej starości.

No, ale niestety baba zawsze wszystko zepsuje. Nie mogła poczekać w szalupie, którą w końcu by znalazł statek ratunkowy. MUSIAŁA poleźć do Jacka. Jakie są tego bezpośrednie skutki? Ano, takie że chłopina zamiast siedzieć na unoszącej się na wodzie szafie, pływał obok niej, bo przecież musiał ustąpić na niej miejsca damie. Damie, która mogła w tym momencie być właśnie wyławiana przez ratowników. Gdyby tak się stało, jakoś by doczekał na ratunek, zabrał utopcowi gwizdek i wezwał pomoc, tak jak to zrobiła Rose. No, właśnie. Tak, jak to ONA zrobiła. Ja rozumiem, że wtedy nikt nie myślał jeszcze o dzielnych marynarzach pędzących z pomocą. Ale nie zmienia to faktu, że gdyby została w szalupie, Jack by się uratował (w końcu ułomkiem też nie był), spotkali by się na pokładzie statku płynącego do Nowego Jorku i żyli by już długo i szczęśliwie.


- Jack, zimno mi.
- TOBIE?!


Jeśli to była zamierzona ironia, czy inny figiel losu ze strony Camerona to bardzo przepraszam za moje powolne kojarzenie faktów. O Titanicu rozmyślam jedynie raz na dwa lata.


22 komentarze:

  1. podpisy pod zdjęciami najlepsze :) moja żona się popłakała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi to słyszeć. Czasem warto dodać coś, co się kołatało po głowie wcześniej. Nawet po publikacji już :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Titanica widziałam z 7 lat temu, ale czy przypadkiem Rose nie wróciła by uratować Jacka? Tak mi miga w pamięci scena z kajdankami i siekierą :D Gdyby się nie wróciła Jack by utonął, a tak chociaż spędzili ze sobą trochę więcej czasu (ekranowego) ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już ktoś mi zadawał to pytanie. Ja Titanica obejrzałem tuż przed napisaniem tego wpisu (stąd się wziął!). Także nie, Rose wróciła się po Jacka dużo wcześniej. Po wydostaniu się spod pokładu, Cal wkręcił im, że ma umowę z oficerem więc wszyscy dostaną się do szalupy. Oczywiście kłamał i dostała się tylko Rose, ale ona o tym nie wiedziała. Wróciła na statek, BO TAK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, ale gdyby Rose nie wróciła, nie byłoby tego filmu, a co za tym i tego dowcipnego wpisu.
    baba filmowa

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłby film, i to lepszy. Bo można pokazać zmagania Jacka na tonącym statku, a w tym samym czasie przygody Rose na szalupie. Cameron miał gros opowieści z szalup do wykorzystania. Ocaleni opowiadali o walkach z pijanymi marynarzami, o ludziach w wodzie wywracających łodzie, o tym że niektórzy w szoku dostrzegli statek widmo pod wodą.

    Śmierć Jacka jest uzasadniona tylko i wyłącznie przez głupotę Rose. Przez nic więcej. No może też chęć Camerona do "a jeszcze kapkę udramatyzowię ten film!".

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wiesz, pokazać w finale zmagania Jake'a i Rose w dwóch oddalonych od siebie lokalizacjach (statek/szalupa) to tak, jakby Romeo i Julia otruli się oddzielnie, każde w swoim domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. @ Hitch
    No masz, film może i byłby inny, może i lepszy, ale czy byłbyś zdolny i skłonny, bez postępku głupiej zakochanej Rose, wykrzesać z siebie aż tyle dowcipu?
    baba filmowa

    OdpowiedzUsuń
  9. krytykowanie filmu u fundamentów jest trudne. nie każdy to potrafi.

    OdpowiedzUsuń
  10. To że film byłby lepszy gdyby stało się przemilczę. Scena jest jaka jest i dzięki temu melodramatyzm i wątek miłosny jest tak poruszający. A wpis Hitcha genialny, kolejny raz udowadniający najprawdziwszą prawdę w historii ludzkości - "wszystko wina kobiet" xD

    Gigacz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gigacz, przecież możesz dodawać komentarze wybierając profil Nazwa i wpisując Gigacz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gigacz, owszem jest wzruszająco i ja ogólnie bardzo lubię "Titanica". Nie zmienia to faktu, że można było to lepiej rozegrać jeśli się chciało pokazywać losy Rose i Jacka razem cały czas. A też można było pokazać jak sobie przez chwilę radzą oddzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. hej chłopaku to tylko film. ;) nie wiesz jak było naprawde, w filmie jest wiele poprzekrecane. A po kolejne on jej wyznał miłosc. :)) Równieć przed kilkoma minutami skończyłam oglądać "Titanic" i on powiedział jej to na koniec jak zamarzał.

    OdpowiedzUsuń
  14. o to chodziło w tym filmie !! żeby pokazać ta miłość !! jak nigdy nie byłeś zakochany to nie zrozumiesz ....

    OdpowiedzUsuń
  15. moje dzieci oglądając ten film popłakały się

    OdpowiedzUsuń
  16. Spokojnie, ludziki - to tylko humorystyczne spojrzenie na film.

    A co do wyznań: nie, Jack ani razu nie powiedział, że kocha Rose. Ani na początku, ani przed zamarźnięciem.

    OdpowiedzUsuń
  17. nawet jakby ta szalupa poplynela to by on umarl bo nie bylo juz szalup... ; / ,a jesli ON by lezal na dzwiach to by umarla i kto by opowiedzial historie kto by nakrecil film ... Jak mialo jej nie byc zimno jak lezala to tez byla zmarznieta
    Titanic to piekna historia milosna jak w filmach ... ;( ______________________
    Propo ciekawe czy jeszcze sa ciala ludzi w wodzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak słyszałam ciało Jacka odnaleźli i gdzieś tam pochowali nie pamiętam gdzie a innych to oni mieli kamizelki ochronne i nie mogli zatonąć i oni już dawno zostali odnalezieni (pewnie).A reszta ludzi , którzy nie mieli kamizelek to pewnie może zostali odnalezieni.

      Usuń
  18. Na tej szafie było miejsce dla pary o nieprzeciętnej masie i psa co najmniej!

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdzież ciała w wodzie? Rekiny pozżerały! Dziecko, to ocean, a nie morze bałtyckie..

    OdpowiedzUsuń
  20. Nawet jeśli nie pozżerały, już dawno zniknęły. Ciało się rozkłada, a woda w tym pomaga...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale gdyby Rose została tej szalupie i nie pobiegła jak głupia do Jack'a, zostałyby wycięte najbardziej romantyczne sceny z filmu. ;p

    OdpowiedzUsuń

Najpopularniejsze posty Fetyszystów