Od kilku dni mamy możliwość zapoznania się z kolejnym trailerem nowej filmowej adaptacji przygód Spider-Mana. Obraz premierę będzie miał dopiero w lipcu, ale nowy zwiastun już zdaje się ujawniać, dosyć wyraźnie, szkielet całego filmu - w przeciwieństwie do wcześniejszego, który pokazywał tylko tyle, że przygody Ścianołaza będą trochę mroczniejsze i znów zobaczymy origin postaci.
Mamy w końcu okazję zobaczyć konkretny kawałek akcji i wygibasów Andrew Garfielda w kostiumie; możemy przekonać się, że Parker, jak przystało na jego komiksowy odpowiednik, posiada specyficzne poczucie humoru; szerzej poznać postacie poboczne, takie jak Kapitan Stacy czy Curt Connors; zobaczyć w końcu w akcji gadzią wersję tego drugiego; zapoznać się z jego złowieszczymi planami i zobaczyć kilka innych spektakularnych scen. Zapraszam to oglądania. Ja coraz bardziej wierzę w wizję Webba i czuję, że w umiejętny sposób odświeży ekranowy wizerunek Spider-Mana.
no zobaczmy, Lizard jak na razie prezentuję się kiepsko jak nie gorzej jak Venon w 3ce Raimiego.
OdpowiedzUsuńNie mogę pojąć po co i dlaczego wzięto się za "odświeżanie wizerunku Spider-mana", skoro miał on premierę ledwo kilka lat temu. Niedługo zaczną w Hollywood robić restarty serii albo remake'i w tydzień po premierze filmu ;)
OdpowiedzUsuńAkurat Spider-Man zasługuje na naprawdę dobrą filmową adaptację. Byleby tylko zapomnieć o męczeńskiej twarzy Maguire'a, który jest jedną z największych wpadek obsadowych jakie znam.
OdpowiedzUsuńA co do restartów, to Punisher w tym wieku miał swój w odstępie ledwo kilku lat, nowy Ghost Rider ma być niezwiązany z pierwszym barachłem, a zapowiedziane są jeszcze rebooty Fantastic Four i Daredevila. Więc Twoja wizja nie jest jakoś szczególnie odległa :)
Zacznę się bać jak ogłoszą odświeżenie "Transformers" ;)
OdpowiedzUsuńA co do "Spider-mana" to pierwsze dwie części, z naciskiem na dwójkę, całkiem mi się podobały, dopiero trójka zamordowała ten całkiem niezły cykl. Tobey jak Tobey, był do przeżycia, ja nie mogłem znieść mało urodziwej Kirsten Dunst.
Ja nie mam nic przeciwko Transformersom o ile pan B opamięta się przestanie wymachiwać flagą w gwiazdki i paski, racząc nas fabułą z brazylijskich seriali.
UsuńDux, przecież już ogłosili...
UsuńCo najlepsze z panem B za sterami :]
Czym to się różni od Spajderów Raimiego? Garfiled ze swoją czupryną wygląda dość komicznie. A zapowiedzi rebootów są doprawdy żenujące.
OdpowiedzUsuńtomashec